Tag: trening słuchowy
Energia dźwięku, słuch i depresja
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Blog. Brak komentarzy do Energia dźwięku, słuch i depresja
Doktor Tomatis w tworzeniu interwencji terapeutycznych opierał się na podejściu systemowym. Jeżeli mamy do czynienia z systemem, to zmiana jednego z jego elementów prowadzi do zmiany funkcjonowania całego systemu, zarówno gdy myślimy o procesie chorobowym, jak również o procesach zdrowienia. Poprawa funkcjonowania w jednym obszarze wpływa pozytywnie na pozostałe.
W ramach swojej praktyki klinicznej i naukowej Tomatis odkrył związek depresji z przetwarzaniem słuchowym. Uwaga, nie chodzi tutaj o związek przyczynowo-skutkowy, lecz jedynie korelację. Nie można powiedzieć, że przyczyną depresji jest jakiś problem w przetwarzaniu słuchowym. Zebrane przez doktora Tomatisa dane wskazuję na określony, skorelowany z depresją profil odbioru i przetwarzania dźwięków i, potwierdzony praktyką pozytywny wpływ treningu Tomatisa na osoby z depresją. Poniżej opisuję historię odkrycia tego związku.
W latach 60-ych ub. wieku dr Tomatis został on poproszony o interwencję w klasztorze w Solesmes we Francji. Duża grupa zakonników borykała się wtedy z wszechogarniającą ich depresją. Doktor dość szybko stwierdził, że mnisi utracili bardzo poważne źródło doładowania energetycznego mózgu, jakim był śpiew gregoriański. Zaprzestali tej praktyki po Soborze Watykańskim II, który zwolnił zakony z obowiązku codziennego śpiewu.
Gdy popadli w depresję, okazało się, że również ich słuch zareagował na ich stan przygnębienia, co znalazło swój wyraz w osłabieniu zdolności do odbioru wysokich częstotliwości, których główną funkcją jest doładowanie energetyczne mózgu. Tomatis przeprowadził trening słuchowy i zalecił powrót do śpiewu. Stan mnichów po kilku miesiącach uległ poprawie.
Z tej historii korzystają wszyscy pacjenci Tomatisa, ponieważ chorały gregoriańskie właśnie z tego klasztoru stały się, obok muzyki Mozarta, materiałem dźwiękowym stosowanym w treningu słuchowym.
Obserwacje, doświadczenia i interwencje terapeutyczne podejmowane wobec osób z depresją doprowadziły Tomatisa do odkrycia znaczenia zdolności wysokich częstotliwości w doładowaniu energetycznym mózgu i związku tej zdolności z depresją. Osobom depresyjnym towarzyszy ograniczona zdolność do ich odbioru. Stąd bezpośrednie wskazanie i sens realizacji treningu słuchowego w przypadku depresji.
Na koniec ważna uwaga! Osoby, które korzystają z innych form interwencji terapeutycznych, psychoterapii, pomocy psychiatry i leków farmakologicznych mogą oczywiście korzystać z terapii Tomatisa. Powinny również kontynuować rozpoczętą terapię. Depresja ma wymiar psychologiczny, łączy się z przykrymi doświadczeniami, ukształtowaną negatywna samoocena i po prostu należy je przepracować poprzez psychoterapię. Leki wspomagają niedomogi biologiczne w utrzymaniu prawidłowego profilu neurotransmiterów wspierających dobry stan pacjenta i nie należy przerywać ich stosowania.
Terapia Tomatisa wspiera procesy terapeutyczne i poprawia poziom energetycznego funkcjonowania mózgu i w ten sposób poprawia poziom jego funkcjonowania.
Jak to się zaczęło?
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Blog. Brak komentarzy do Jak to się zaczęło?
Alfred Tomatis swoje dzieciństwo spędził w operze. Jego ojciec był słynnym śpiewakiem operowym. Nie było więc nic w tym dziwnego, że po ukończeniu studiów medycznych zdecydował, żeby zostać otolaryngologiem. Śpiewacy w trakcie swojej kariery mają tak wiele problemów z głosem i słuchem, że ten wybór dla Tomatisa był zupełnie naturalny. Funkcjonowanie jako zwykły lekarz nie do końca satysfakcjonowało młodego lekarza. Miał pasję badacza i odkrywcy.
Tomatis na zlecenie francuskiego ministerstwa zdrowia zrealizował przekrojowe badania utraty słuchu w fabryce produkującej śmigłowce. To doświadczenie pomogło mu trochę inaczej
spojrzeć na swoich pacjentów. Bardzo duża część śpiewaków operowych w okolicy 50 roku życia traci głos. Staje się on bardziej płaski i słabszy. Dla wielu oznacza to koniec kariery. Przyczyny tego stanu rzeczy medycyna upatrywała wówczas w zmęczeniu i zwiotczenie strun głosowych. W celu ich wzmocnieniu namiętnie stosowano zasypki ze strychniny. Brzmi nieźle, prawda?
Inspiracją dla Tomatisa stały się wspomniane wyżej badania robotników z utratą słuchu z powodu pracy w głośnym środowisku. Gdy doktor porównał ich audiogramy z badaniami słuchu śpiewaków, Jego pacjentów, okazało się, że wyglądają bardzo podobnie…. czyli, przyczyną utraty głosu mogłaby być utrata słuchu, a nie problemy ze strunami głosowymi…. Z drugiej strony tej utracie słuchu nie towarzyszyły zmiany anatomiczne, czy morfologiczne ucha, więc Tomatis przyjął założenie, że te zmiany, mają charakter funkcjonalny i są związane z osłabieniem w funkcjonowaniu mięśni w uchu środkowym.
Pomyślał, że że, jeżeli ucho fizycznie nie jest uszkodzone, to przyczyn tego stanu rzeczy można upatrywać w tym, jak na głośne dźwięki, jakim jest potężny śpiew operowy, reagują te dwa mikromięśnie, które napinają kosteczki słuchowe i błonę bębenkową. Jeżeli te mięśnie tak się przepracowały, że przestają dobrze realizować swoją pracę, należałoby je byłoby je na powrót wyćwiczyć.
W tym celu Tomatis stworzył Ucho Elektroniczne, urządzenie do realizacji treningu słuchowego. Pierwszymi pacjentami, którzy skorzystali z terapii przy Jego pomocy byli śpiewacy operowi. W efekcie treningu słuchowego odzyskiwali oni piękną barwę głosu. Niektórzy, nawet bardzo znani śpiewacy, np. Pavarotti używali urządzenia Tomatisa. Po śmierci doktora programy terapeutyczne dla niego tworzyła jego uczennica, Valerie Gas.
Ciało i słuch
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Blog. Brak komentarzy do Ciało i słuch
Z punktu widzenia odbioru i emisji dźwięku nasze całe ciało jest instrumentem. Nie słuchamy tylko uchem i nie wydajemy z siebie dźwięków wyłącznie poprzez nasz aparat głosowy. Odbieramy dźwięki poprzez nasze całe ciało. Oprócz tzw. drogi powietrznej istnieje również przewodnictwo kostne. Najprostsze doświadczenie polegające na przyłożeniu drgającego kamertonu do głowy potwierdza je. Poprzez przewodnictwo kostne odbieramy swój własny głos. To właśnie dlatego odbieramy głos inaczej, gdy słyszymy własne nagranie. Dla krtani nasze całe ciało jest instrumentem. Podobnie, jak struny potrzebują całych skrzypiec z duszą, żeby pięknie brzmieć. Jeżeli już myślimy o swoim ciele, jako o swoim odbiorniku i rezonatorze pomyślmy o tym, jaki powinien być, żeby dobrze odbierać i przekazywać energię dźwięków. Na pewno ten nasz rezonator powinien być otwarty, tak więc przewodnictwu dźwięków sprzyja wyprostowana postawa, wyprostowany sprężysty kręgosłup, słup powietrza wypełniający klatkę piersiową w naszych płucach. Brak zniekształcających napięć międzyżebrowych i międzykręgowych, wynikających z problemów zdrowotnych naszych organów. Okazuje się, że, jeżeli mamy jakieś problemy zdrowotne, związane z bólem, pojawiają się napięcia wewnętrzne, które tłumią przepływ wibracji w naszym ciele i nieprawidłowo go wzmacniają i ma to wpływ na naszą wrażliwość na dźwięki określonych częstotliwości. Bardzo często nasza postawa – zagrabienia, czy skrzywienia oraz nasze choroby uwidoczniają się w badaniu audiometrycznym uwagi słuchowej w postaci specyficznego kształtu audiogramu. Jeżeli porównamy nasz kręgosłup i tułów do instrumentu, to łatwo uświadomimy sobie, że im niższe częstotliwości, tym dłuższy odcinek kręgosłupa za nie odpowiada i odwrotnie. Prawidłowa emisja głosu angażuje naszą krtań, którą możemy napiąć tak, że zablokujemy niższe partie klatki piersiowej i głos będzie, pomimo naszych wysiłków cichy i stłumiony. Możemy również rozluźnić krtań, mięśnie przepony, „otworzyć” nasz tułów na emitowane wibracje. Wówczas będziemy produkować piękny, pełny w bogate brzmienie głos. Nie uda się nam tego zrobić, jeżeli nie będziemy słyszeć tych częstotliwości. Mówi o tym pierwsze prawo Tomatisa: Głos jest pod kontrolą słuchu. Nie jesteśmy zdolni wyemitować częstotliwości, których nie słyszymy. Praca nad własnym głosem to: dbałość o zdrowie Prawidłowa postawa Prawidłowa otwarta emisja głosu i dykcja Prawidłowy słuch. Co może prowadzić do uszkodzenia słuchu? Choroby, w tym przede wszystkim infekcje i alergie, które powodują, że nasze ucho środkowe (kosteczki słuchowe) nie pracują w środowisku suchym. Infekcje ucha wewnętrznego – niestety często prowadzą do trwałych ubytków. Głośne dźwięki, głośna muzyka, w tym również nasz własny głos (to jeszcze inna historia – początek odkryć Dra Tomatisa). Na szczęście w wielu przypadkach możliwa jest reedukacja słuchu i ponowne wzbogacenie głosu poprzez Metodę Tomatisa, opracowany przez niego trening słuchowy oparty na filtrowaniu słuchanej muzyki tak, żeby na nowo wyćwiczyć zdolność do słuchania wszystkich częstotliwości, tak, żeby te nie wysłuchiwane pojawiły się w uchu i w głosie.
Mariusz o sobie
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Pomoc. Brak komentarzy do Mariusz o sobie
Nazywam się Mariusz Krzaczek.
Jestem psychologiem. Od 2010 roku posiadam certyfikat Konsultanta Metody Tomatisa, wydany przez Tomatis Developpement S.A. z Luksemburga.
Jestem absolwentem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, gdzie w obszarze psychologii klinicznej zostałem „zarażony” neuropsychologią. Moim promotorem był Pan Profesor Marceli Klimkowski, uczeń twórcy obowiązującego do dzisiaj podejścia funkcjonalnego, Aleksandra Łurii.
Pierwsze szkolenie z zakresu audio-psycho-fonologii odbyłem w roku 2008. Było ono prowadzone przez panią Małgorzatę Szurlej, uczennicę dra Tomatisa. W roku 2010, w celu poszerzenia swoich umiejętności zdecydowałem się na kurs zorganizowany bezpośrednio przez Tomatis Developpement S.A. i prowadzony przez wieloletnich uczniów i współpracowników twórcy metody i oficjalnych trenerów, Valerie Gas i Jean-Pierre Granier’a. Ukończyłem je w pierwszej grupie osób przeszkolonych przez Tomatis Developpement w Polsce na poziomie Konsultanta.
Tę wiedzę i podejście poszerzyłem w 2014 roku na szkoleniu na poziomie konsultanta u Jozefa Verwoorta z Belgii, który prowadzi największy bodaj na świecie ośrodek terapii wg metody dra Tomatisa.
Tworzę indywidualne program treningu słuchowego, które są najlepszą wg mojej wiedzy i 15-letniego już doświadczenia odpowiedzią na potrzeby moich pacjentów.
Poprzez Test słuchowy, wywiad i obserwację monitoruję przebieg treningu. Zdobyta przeze mnie wiedza i doświadczenie doprowadziły do wypracowania zasad i podejścia, które cechuje troska o dobry stan osoby w trakcie treningu.
Nie dopuszczam do przestymulowania, impulsywności, czy zwiększenia nadwrażliwości.
Nie obiecuję „wyleczenia”. Terapia Tomatisa nie jest cudownym lekiem – jest treningiem różnych wymiarów uwagi słuchowej i dlatego poprawia funkcjonowanie dzieci i dorosłych z trudnościami w różny sposób powiązanych z tym obszarem.
W trakcie terapii ulegają one stopniowej poprawie. Wymaga to cierpliwości i bardzo systematycznej pracy.
Dzięki terapii Tomatisa na poziomie fizjologii, procesów uwagi i przetwarzania informacji słuchowej powstaje lepsza podstawa do szybszej, bardziej efektywnej nauki, rehabilitacji i reedukacji trudności dziecka.
Trochę więcej o mojej drodze zawodowej.
Początek mojej zawodowej kariery obejmuje pracę psychoterapeutyczną z osobami dorosłymi z kręgu uzależnienia i współuzależnienia. Współtworzyłem kompleksowy program terapii uzależnienia od alkoholu w szpitalu psychiatrycznym w Lublinie.
Zajmowałem się również diagnozą psychologiczną dzieci i młodzieży. Moje zainteresowania doprowadziły mnie na pogranicze neurofizjologii i neuropsychologii.
Trening funkcjonowania na poziomie sensorycznym, jaki stanowi nowatorska metoda profesora Tomatisa nie mogły pozostać przeze mnie niezauważone, zwłaszcza dlatego, że muzyka poważna towarzyszy mi w życiu od zawsze. Porusza serce i dodaje energii. Tak więc moje pasje – nauka o mózgu i muzyka poważna i muzykowanie doskonale współbrzmią ze sobą w metodzie dra Tomatisa.
Języki
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Uncategorised. Brak komentarzy do Języki
Trudności w nauce języków obcych
Trening Tomatisa ułatwia proces przyswajania języka obcego. „Otwiera” ucho na częstotliwości charakterystyczne dla wszystkich języków obcych.
Podstawą nauki języka obcego a także jedną z głównych trudności jest łatwość wysłuchania głosek, wyrazów i zdań.
Ucząc się języka, po kilku latach mamy opanowane słownictwo, gramatykę, czasy, idiomy… Jednak nie korzystamy z niego płynnie, ponieważ nie potrafimy bez wysiłku rozpoznawać wypowiedzianych w tym języku słów i zadań.
Dlaczego tak się dzieje?
Każdy język, wg Tomatisa cechuje się swoim własnym zakresem częstotliwości, wysokości dźwięków używanych do produkcji mowy. Przyswajając swój własny język stopniowo zamykamy się na inne języki.
Oczywiści nie jest to niemożliwe. Osoby z dobrym słuchem, zwłaszcza muzycznym są w stanie sami otworzyć swój słuch na dźwięki obcego języka.
Są też tacy, którzy pomimo tego mają poczucie, że ciągle stoją w miejscu.
Zapraszam do kontaktu osoby, które chciałyby skorzystać z treningu Tomatisa, jak również szkoły językowe, które chciałyby wspomóc swoich uczniów i studentów w nauce języka obcego.
Śpiewacy, piosenkarze i muzycy
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Uncategorised. Brak komentarzy do Śpiewacy, piosenkarze i muzycy
Uwaga słuchowa a muzykalność
Dr Alfred Tomatis (1920-2001) był synem słynnego powojennego śpiewaka operowego. Sam kochał śpiew i miał naprawdę piękny głos. Prowadził warszaty z emisji głosu dla śpiewaków.
Wybór specjalizacji laryngologicznej był spowodowany tym, że chciał, aby jego pacjentami byli właśnie śpiewacy.
Początek jego praktyki lekarskiej był okresem, gdy na problemy z głosem stosowano …zasypki ze strychniny!
Doktor Tomatis miał jednak otwarty umysł. Na podstawie swoich badań stwierdził, że struny głosowe osób, które zaczynały mieć problemy z uzyskaniem pięknej barwy, były zupełnie zdrowe i to ich słuch wykazywał deficyty spowodowane hałasem. Ogłuszył ich własny, potężny głos!
Tomatis na podstawie swoich badań sformulował prawa, ktore staowią podstawę jego Metody:
Głos jest pod kontrolą słuchu, co oznacza, że nasza krtań jest zdolna do emisji tylko tych częstotliwości, które słyszy nasze ucho.
Jeżeli przywrócimy zdolność do słuchania tych utraconych alikwotów, automatycznie powrócą one w głosie. Na tym polega EFEKT TOMATISA!
W kolejnym kroku Tomatis stworzył urządzenie – Ucho Eletroniczne i metodę, która pozwala na ćwiczenie mięśni ucha środkowego i ponowne wytrenowanie ich dawnej sprawności.
Jego pierwszym pacjentem zresztą był jego ojciec, Umberto Tomatis. Później pojawili się inni wielcy śpiewacy. Niektórzy z nich stosowali treningi słuchowe codziennie po to, żeby dbać o swój głos.
Model idealnego funkcjonowania słuchu Tomatis stworzył na podstawie nagrań nieżyjącego już wówczas Caruso.
Używamy go jako wzorca również w przypadku terapii dzieci.
Jeżeli chcesz zadbać o brzmienie swojego głosu lub jesteś muzykiem i chcesz rozwijać swoją muzykalność- zapraszam do skorzystania z Metody Tomatisa. Polega ona na słuchaniu muzyki Mozarta i chorałów gregoriańskich modulowanych w specjalny, dobrany induwidualnie sposóp poprzez Ucho Elektroniczne, a w dalszym etapie również na emisji głosu i słuchaniu go poprzez Ucho Elektroniczne.
Muzyk – konsultant Tomatisa
Pisze, że odbył swój trening słuchowy w Kanadzie w 1999 r., u Paul’a Madaule’a, ucznia Tomatisa. Wtedy jego głos zmienił się diametralnie, a on sam zdobył świadomość, że instrumentem jest całe ciało.
Daniel uczy śpiewu klasycznego i musicalowego. Należy do National Association of Teachers of Singing oraz the American Guild of Musical Artists.
Dysleksja
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Uncategorised. Brak komentarzy do Dysleksja
O dysleksji
Naukowcy wskazują tutaj na trudności w przetwarzaniu informacji słuchowych (fonemy) i wzrokowych (grafemy – litery) oraz w ich wzajemnej współpracy (ustanowienie trwałych skojarzeń pomiędzy fonemami i grafemami).
Przyjrzyjmy się bliżej funkcjonowaniu uwagi słuchowej u dziecka z dysleksją. Żeby usłyszeć każdą głoskę z osobna i przekazać tę informację do mózgu, ucho w ciągu ułamka sekundy, po usłyszeniu głoski, musi być gotowe na wysłuchanie kolejnej.
I nie chodzi tu o dłuuuugo trwające samogłoski. To nie one są problemem dla usłyszenia wyrazów, lecz o bardzo krótkie spółgłoski. Jeżeli tak nie jest, ucho odbiera wolniej głoski, niż są one „generowane”. Wychwytuje ono co drugą, co trzecią głoskę i w efekcie do mózgu docierają niezrozumiałe plamy dźwiękowe. Mózg staje przed nie lada wyzwaniem, w porównaniu z dziećmi bez tego rodzaju problemu, aby je rozpoznać.
Na szczęście, z czasem, również u dzieci z dysleksją buduje się dźwiękowy słownik słów i odpowiadających im znaczeń. W trakcie nauki pisania i czytania jest on rozszerzany o wzrokowe reprezentacje wyrazów. Dzięki temu słownikowi, gdy do mózgu nie docierają precyzyjnie wszystkie informacje, mózg dziecka z dysleksją wykonmuje dodatkową pracę.
Polega na stawianiu hipotez i „odgadywaniu” usłyszanych słów i zdań. Tej dodatkowej czynności towarzyszy wysoki poziom niepewności. W tym czasie dzieci bez dysleksji mogą już zająć się analizą treści wypowiedzi, czy przeczytanych tekstów.
Dziecko z dysleksją ciężko pracuje nad tym, żeby zrozumieć wypowiedź. Stąd problemy z analizą i zrozumieniem treści wypowiedzi, opowiadań, zadań matematycznych etc., zapamiętywaniu, tempem pracy, wzmożoną męczliwością, itd.
Odzwierciedleniem tych trudności mogą być wady wymowy – trudności w artykulacji głosek w wyrazach lub trudności w wymawianiu trudniejszych słów, przestawianie głosek, czy liter w wypowiedziach pisemnych i dyktandach. Głos jest pod kontrolą słuchu. Jeżeli nie słyszę wyraźnie każdej głoski, tylko większe dźwiękowe „plamy”, jak mam mówić, czytać i pisać…
To, co napisałem wyżej, to oczywiście doskonale wiedzą rodzice dzieci z dysleksją, jak również one same. Chcę opowiedzieć teraz o tym, gdzie, z punktu widzenia metody Tomatisa leży źródło problemu.
Aby odbierać głoski, ucho musi być zdolne do bardzo szybkiego przetwarzania informacji. Więc, jak to jest z tym uchem?
Błona bębenkowa odbiera dźwięki na zasadzie rezonansu. Jeżeli do ucha docierają niskie dźwięki, to mózg powinien poprzez mięsień młoteczkowy i młoteczek rozluźnić ją, jeżeli wysokie – napiąć. Dźwięki mowy to szybkie następstwo wielu różnych częstotliwości i mięsień młoteczkowy powinien być w stanie dopasować napięcie błony bębenkowej się do zmieniających się głosek w ciągu ułamków sekund.
Gdy tak się nie dzieje, to już wiemy, …dziecko słyszy co drugą, co trzecią, co którąś z kolei głoskę.
Kluczowe dla sprawnego słuchania głosek jest zatem funkcjonowanie mięśnia młoteczkowego, który odpowiada za prawidłowe napięcia błony bębenkowej i szybkie dostosowywanie jej do częstotliwości odbieranych dźwięków.
Trening Tomatisa jest pierwszą metodą treningu słuchowego. Przed Tomatisem trening słuchowy po prostu nie istniał. Jest również metodą, która zawiera najwięcej mechanizmów, za pomocą których możemy trenować te funkcje uwagi słuchowej, które leżą u podłoża dysleksji.
Jedynie metoda Tomatisa umożliwia precyzyjną diagnozę problemów dziecka i stworzenie indywidualnego treningu słuchowego. Najczęściej w trakcie diagnozy okazuje się, że problem z mięśniem młoteczkowym nie jest jedynym wyzwaniem i celem treningu…
Czy trening słuchowy zastępuje pracę logopedy, czy ćwiczenie czytania. Absolutnie nie. Jedynie ją ułatwia, przyspiesza, a w przypadku cięższych postaci dysleksji w ogóle umożliwia jakikolwiek postęp.
Terapia w praktyce
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Prowadzenie terapii. Brak komentarzy do Terapia w praktyce
Czas trwania terapii
Liczba cykli słuchania muzyki zależy od wielu czynników, z których najistotniejsze to rodzaj i nasilenie problemów. W przypadku przeciętnego nasilenia trudności (np. dysleksja) przeciętnie potrzebujemy około 3 sesji, aby osiągnąć znaczącą poprawę funkcjonowania. W sytuacji nasilenia problemów (spektrum autyzmu) wskazanych jest co najmniej 6 sesji rocznie. Terapia może trwać nawet do 3-4 lat.
Procedura treningu słuchowego:
- dzienna porcja muzyki to co najmniej godziny słuchania
- pierwszy cykl co najmniej 30 godzin w ciągu 15 dni
- przerwa po pierwszym cyklu – od 4 do 6 tygodni od zakończenia poprzedniego etapu
- drugi cykl to co najmniej 16 godzin muzyki
- kolejne 16-godzinne cykle mają miejsce co 6 do 8 tygodni
- Równolegle z terapią (również pomiędzy cyklami) bardzo wskazana jest aktywna praca z głosem, np.:
- głośne czytanie w domu (co najmniej 30 minut)
- śpiew
- terapia logopedyczna
- trening emisji głosu
Podczas słuchania muzyki należy wyeliminować czynności, angażujące czynność słuchania i mowę oraz mięśnie twarzy. Nie są wskazane:
- czytanie książek
- oglądanie telewizji, słuchanie radia
- prowadzenie rozmów
- gry angażujące myślenie słowne (np. srabble)
- jedzenie
- żucie gumy
Wskazane aktywności podczas treningu to:
- układanki
- puzzle
- rysowanie/malowanie
- gry angażujące wyobraźnię wzrokową (myślenie słowne w małym natężeniu)
- spacer w cichej okolicy
- drzemka, sen 🙂
Terapia słuchowa z punktu widzenia pacjenta polega na słuchaniu muzyki przez słuchawki. Jest to odpowiednio dobrana muzyka Mozarta oraz chorały gregoriańskie.
Program terapii składa się z odpowiednio dobranych pod kątem pacjenta fragmentów muzyki z indywidualnie dopasowanymi przez Konsultanta Tomatisa parametrami, dotyczącymi:
- tzw. 'bramkowania’ które powoduje ćwiczenie mięśni w uchu środkowym (efekt Tomatisa), przedsionka (zmysł równowagi) i struktur mózgu sterujących mechanizmami uwagi słuchowej
- przewodnictwa powietrznego i kostnego w odniesieniu do opisanych powyżej elementów
- lateralizacji – wzmacniania dominacji ucha prawego dla czynności powiązanych z mową
- filtrów dolno- i górnoprzepustowych
- aktywnej pracy z mikrofonem – ćwiczenia mowy przy użyciu ucha elektronicznego na kolejnych etapach treningu.
Program terapii powinien być zbudowany indywidualnie w oparciu o badanie uwagi słuchowej, które jest realizowane przy użyciu audiometru. Służy ono również do weryfikacji postępów treningu. Pierwsze zmiany w funkcjonowaniu są rejestrowane właśnie poprzez badanie, ponieważ zmiany rozwojowe są o wiele bardziej rozciągnięte w czasie.
Selektywność
Napisane przez Mariusz Krzaczek w dniu . Opublikowano w Elementy uwagi słuchowej. Brak komentarzy do Selektywność
Selektywność to zdolność do odbierania pojedynczych i szybko następujących po sobie dźwięków (sekwencyjne przetwarzanie dźwięków). Ma ona krytyczne znaczenie dla rozróżniania dźwięków mowy, a więc dla analizy i syntezy słuchowej.
Jeżeli usłyszysz osoby mówiące w obcym języku, bardzo odległym fonetycznie od języka polskiego, najczęściej nie jesteś w stanie rozróżnić pojedynczych głosek i słów. Jest on zupełnie niezrozumiały (np. japoński, fiński etc.). Nie słyszysz wyrazów, a jedynie „plamy dźwiękowe”. Nasza zdolność do selektywności, tzn, szybkiego rozróżniania/analizy dźwięków) pracuje najlepiej dla tych zakresów częstotliwości, które są charakterystyczne dla języka ojczystego. Oczywiście, nie znając nawet włoskiego jesteśmy w stanie od razu usłyszeć i powtórzyć słowa a nawet zdania wypowiadane w tym języku, gdyż jest on dla nas bardzo bliski, jeśli chodzi o zakres częstotliwości.
Gdy dziecko ma trudności w tym zakresie, nie usłyszy pojedynczych głosek, lecz „plamy dźwiękowe”, „zbitki” dwóch, trzech głosek jako jeden dźwięk. W trakcie rozwoju kompensuje ten problem dzięki temu, że poznaje litery, zaprząga do pracy wyobraźnię i pamięć. Ćwiczy swój umysł po to, żeby pokonać ograniczenia uwagi słuchowej. Ćwiczenie jest dobre, ale dysleksja nigdy nie zostanie pokonana, a sukcesy w nauce i rozwoju zostają okupione nadludzkim wysiłkiem. Zresztą nie wszystkim dzieciom wystarcza woli walki, ambicji i intelektu, jak również wsparcia i pracy rodziców.
Skutkuje to problemami w słyszeniu i rozumieniu innych osób, opóźnionym rozwojem mowy, trudnościami w czytaniu, pisaniu, rozumieniem tekstu, rozumieniem zadań. Dziecko zamiast skupić się na treści i poszukiwaniu sensu skupia się na tym, żeby po prostu zrozumieć słowa.
Automatycznie pojawia się całe spektrum zaburzeń związanych z dysleksją, jak również trudności w przyswojeniu języka obcego.
Trening Tomatisa poprzez nagłe, losowe zmiany słyszanego zakresu częstotliwości ćwiczy selektywność i trenuje dwa ważne mięśnie w uchu środkowym oraz mózg, który nimi steruje w realizacji zmian, które dostosowują mechanizmy uwagi słuchowej do szybkich zmian natężenia i wysokości dźwięków.