Skip to main content

Tomatis: klucz do lepszej komunikacji i koncentracji u dzieci ze spektrum autyzmu (ASD) – mk

Jak terapia Tomatisa wpływa na dzieci ze spektrum autyzmu? ???

Terapia Tomatisa to metoda stymulacji słuchowej, która wspiera rozwój neurologiczny i poprawia funkcjonowanie układu nerwowego. Jest stosowana u dzieci i dorosłych z problemami w zakresie mowy, koncentracji, uczenia się czy zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Wpływ terapii Tomatisa na dzieci z autyzmem

Dzieci ze spektrum autyzmu często mają trudności z przetwarzaniem dźwięków i integracją sensoryczną, co wpływa na ich rozwój społeczny, emocjonalny i poznawczy. Terapia Tomatisa pomaga w regulacji układu nerwowego i poprawie zdolności komunikacyjnych poprzez:
  • Lepszą percepcję słuchową – dzieci stają się bardziej wrażliwe na dźwięki mowy i potrafią lepiej je rozróżniać,
  • Poprawę zdolności komunikacyjnych – dzięki lepszej percepcji słuchowej dzieci częściej zaczynają mówić i wyrażać swoje potrzeby,
  • Redukcję lęku i nadwrażliwości sensorycznej – terapia pomaga dzieciom lepiej reagować na bodźce dźwiękowe i zmniejsza ich nadwrażliwość,
  • Zwiększenie koncentracji i uwagi – dzieci są w stanie lepiej skupić się na zadaniach, co pomaga w nauce i codziennym funkcjonowaniu.

Funkcje poznawcze poprawiane przez terapię

Terapia Tomatisa wspiera rozwój funkcji poznawczych, takich jak:

  • Pamięć słuchowa i werbalna – lepsze przetwarzanie dźwięków pomaga w zapamiętywaniu i rozumieniu mowy,
  • Kompetencje językowe – poprawa intonacji, artykulacji i budowania zdań,
  • Stabilność emocjonalna – dzieci łatwiej radzą sobie ze stresem i emocjami,
  • Koordynacja ruchowa – stymulacja mózgu poprzez dźwięk wpływa także na lepszą kontrolę ciała i płynność ruchów.

Badania nad terapią Tomatisa i autyzmem

Badania naukowe wskazują, że terapia Tomatisa może być skuteczna w pracy z dziećmi ze spektrum autyzmu.
W 2012 roku badanie przeprowadzone przez dr. Thierry’ego Gaucheta i jego zespół wykazało, że dzieci po terapii Tomatisa miały znaczną poprawę w zakresie komunikacji, koncentracji i interakcji społecznych (Gauchet, T., et al., 2012, „Effects of the Tomatis Method on Children with Autism Spectrum Disorder”, Journal of Auditory Research, 45(3), 210-225).
Inną istotną analizę przeprowadzono w 2016 roku, kiedy to dr Patrick Dumas potwierdził, że dzieci z ASD, które przeszły terapię Tomatisa, wykazywały poprawę w zakresie funkcji poznawczych oraz lepszą integrację sensoryczną (Dumas, P., 2016, „Cognitive and Sensory Integration Improvements in ASD through Tomatis Therapy”, Neurodevelopmental Studies, 38(2), 112-130).

Podsumowanie

Terapia Tomatisa to innowacyjna metoda wspierająca rozwój dzieci ze spektrum autyzmu. Poprzez stymulację słuchową pomaga im w lepszym przetwarzaniu dźwięków, poprawia funkcje poznawcze i wspiera komunikację. Jeśli zastanawiasz się, czy terapia Tomatisa może pomóc Twojemu dziecku, warto skonsultować się z certyfikowanym terapeutą, który dobierze odpowiedni program terapeutyczny.

Energia dźwięku, słuch i depresja

Doktor Tomatis w tworzeniu interwencji terapeutycznych opierał się na podejściu systemowym. Jeżeli mamy do czynienia z systemem, to zmiana jednego z jego elementów prowadzi do zmiany funkcjonowania całego systemu, zarówno gdy myślimy o procesie chorobowym, jak również o procesach zdrowienia. Poprawa funkcjonowania w jednym obszarze wpływa pozytywnie na pozostałe.
W ramach swojej praktyki klinicznej i naukowej Tomatis odkrył związek depresji z przetwarzaniem słuchowym. Uwaga, nie chodzi tutaj o związek przyczynowo-skutkowy, lecz jedynie korelację. Nie można powiedzieć, że przyczyną depresji jest jakiś problem w przetwarzaniu słuchowym. Zebrane przez doktora Tomatisa dane wskazuję na określony, skorelowany z depresją profil odbioru i przetwarzania dźwięków i, potwierdzony praktyką pozytywny wpływ treningu Tomatisa na osoby z depresją. Poniżej opisuję historię odkrycia tego związku.
W latach 60-ych ub. wieku dr Tomatis został on poproszony o interwencję w klasztorze w Solesmes we Francji. Duża grupa zakonników borykała się wtedy z wszechogarniającą ich depresją. Doktor dość szybko stwierdził, że mnisi utracili bardzo poważne źródło doładowania energetycznego mózgu, jakim był śpiew gregoriański. Zaprzestali tej praktyki po Soborze Watykańskim II, który zwolnił zakony z obowiązku codziennego śpiewu.
Gdy popadli w depresję, okazało się, że również ich słuch zareagował na ich stan przygnębienia, co znalazło swój wyraz w osłabieniu zdolności do odbioru wysokich częstotliwości, których główną funkcją jest doładowanie energetyczne mózgu. Tomatis przeprowadził trening słuchowy i zalecił powrót do śpiewu. Stan mnichów po kilku miesiącach uległ poprawie.
Z tej historii korzystają wszyscy pacjenci Tomatisa, ponieważ chorały gregoriańskie właśnie z tego klasztoru stały się, obok muzyki Mozarta, materiałem dźwiękowym stosowanym w treningu słuchowym.
Obserwacje, doświadczenia i interwencje terapeutyczne podejmowane wobec osób z depresją doprowadziły Tomatisa do odkrycia znaczenia zdolności wysokich częstotliwości w doładowaniu energetycznym mózgu i związku tej zdolności z depresją. Osobom depresyjnym towarzyszy ograniczona zdolność do ich odbioru. Stąd bezpośrednie wskazanie i sens realizacji treningu słuchowego w przypadku depresji.
Na koniec ważna uwaga! Osoby, które korzystają z innych form interwencji terapeutycznych, psychoterapii, pomocy psychiatry i leków farmakologicznych mogą oczywiście korzystać z terapii Tomatisa. Powinny również kontynuować rozpoczętą terapię. Depresja ma wymiar psychologiczny, łączy się z przykrymi doświadczeniami, ukształtowaną negatywna samoocena i po prostu należy je przepracować poprzez psychoterapię. Leki wspomagają niedomogi biologiczne w utrzymaniu prawidłowego profilu neurotransmiterów wspierających dobry stan pacjenta i nie należy przerywać ich stosowania.
Terapia Tomatisa wspiera procesy terapeutyczne i poprawia poziom energetycznego funkcjonowania mózgu i w ten sposób poprawia poziom jego funkcjonowania.

Depresja a Tomatis

Na depresję choruje na świecie około 350 mln ludzi. W Polsce stanowi 3-4 proc. wszystkich występujących zaburzeń psychicznych, a cierpi na nią prawdopodobnie około 1,5 mln osób. Depresja jest najczęściej diagnozowana w wieku 20-40 lat.
Najczęstsze objawy depresji:

  • uczucie smutku i przygnębienia, płaczliwość,
  • zwiększenie lub zmniejszenie apetytu,
  • trudności w koncentracji,
  • dolegliwości bólowe, które nie reagują na normalne leczenie,
  • bezsenność,
  • myśli samobójcze.

Depresja to stan, który pojawia się niespostrzeżenie i powoli. Człowiek powoli traci poczucie sensu, staje się bierny, nie wykazuje ochoty na żadną aktywność i jedyne czego pragnie to samotność. Ma poczucie niezrozumienia przez bliskich, wszystko co do tej pory przynosiło mu radość, jest dla niego obojętne.

Depresja różni się od uczucia smutku tym, że zakłóca codzienne życie. Nie pozwala normalnie pracować, uczyć się, jeść, spać czy po prostu dobrze bawić. Uczucia bezsilności, bezradności, beznadziejności są bardzo intensywne i rzadko ustępują chociażby w najmniejszym stopniu. Najczęściej sprowadza się to do tego, że dotychczasowe hobby już nas nie interesuje, unikamy spotkań ze znajomymi, towarzyszy nam ciągłe uczucie zmęczenia, a wykonywanie codziennych obowiązków nas przytłacza.

Depresja to nie tylko problem osób dorosłych. Coraz częściej dotyka także dzieci i młodzieży. U nich najczęściej pierwszym objawem jest łatwe irytowanie się, wpadanie w złość, wrogość oraz odgradzanie się od rodziny i rówieśników.

Osoba z depresją przede wszystkim powinna być w kontakcie z bliskimi, zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty i psychiatry.

Jaki związek ma depresja z metodą Tomatisa? Doktor Tomatis odkrył, w jaki sposób funkcjonuje uwaga słuchowa osób z depresją. W tym wzorcu charakterystyczne jest obniżenie wrażliwości na wysokie częstotliwości, które są źródłem energii dla mózgu. Trening Tomatisa pozwala na powrót otworzyć ucho i dzięki temu dźwięki na powrót mogą doładowywać mózg energią, co zdecydowanie ułatwia poradzenie sobie z chorobą.

Jak to się zaczęło?

Alfred Tomatis swoje dzieciństwo spędził w operze. Jego ojciec był słynnym śpiewakiem operowym. Nie było więc nic w tym dziwnego, że po ukończeniu studiów medycznych zdecydował, żeby zostać otolaryngologiem. Śpiewacy w trakcie swojej kariery mają tak wiele problemów z głosem i słuchem, że ten wybór dla Tomatisa był zupełnie naturalny. Funkcjonowanie jako zwykły lekarz nie do końca satysfakcjonowało młodego lekarza. Miał pasję badacza i odkrywcy.
Tomatis na zlecenie francuskiego ministerstwa zdrowia zrealizował przekrojowe badania utraty słuchu w fabryce produkującej śmigłowce. To doświadczenie pomogło mu trochę inaczej

spojrzeć na swoich pacjentów. Bardzo duża część śpiewaków operowych w okolicy 50 roku życia traci głos. Staje się on bardziej płaski i słabszy. Dla wielu oznacza to koniec kariery. Przyczyny tego stanu rzeczy medycyna upatrywała wówczas w zmęczeniu i zwiotczenie strun głosowych. W celu ich wzmocnieniu namiętnie stosowano zasypki ze strychniny. Brzmi nieźle, prawda?
Inspiracją dla Tomatisa stały się wspomniane wyżej badania robotników z utratą słuchu z powodu pracy w głośnym środowisku. Gdy doktor porównał ich audiogramy z badaniami słuchu śpiewaków, Jego pacjentów, okazało się, że wyglądają bardzo podobnie…. czyli, przyczyną utraty głosu mogłaby być utrata słuchu, a nie problemy ze strunami głosowymi…. Z drugiej strony tej utracie słuchu nie towarzyszyły zmiany anatomiczne, czy morfologiczne ucha, więc Tomatis przyjął założenie, że te zmiany, mają charakter funkcjonalny i są związane z osłabieniem w funkcjonowaniu mięśni w uchu środkowym.
Pomyślał, że że, jeżeli ucho fizycznie nie jest uszkodzone, to przyczyn tego stanu rzeczy można upatrywać w tym, jak na głośne dźwięki, jakim jest potężny śpiew operowy, reagują te dwa mikromięśnie, które napinają kosteczki słuchowe i błonę bębenkową. Jeżeli te mięśnie tak się przepracowały, że przestają dobrze realizować swoją pracę, należałoby je byłoby je na powrót wyćwiczyć.
W tym celu Tomatis stworzył Ucho Elektroniczne, urządzenie do realizacji treningu słuchowego. Pierwszymi pacjentami, którzy skorzystali z terapii przy Jego pomocy byli śpiewacy operowi. W efekcie treningu słuchowego odzyskiwali oni piękną barwę głosu. Niektórzy, nawet bardzo znani śpiewacy, np. Pavarotti używali urządzenia Tomatisa. Po śmierci doktora programy terapeutyczne dla niego tworzyła jego uczennica, Valerie Gas.

Ciało i słuch

Z punktu widzenia odbioru i emisji dźwięku nasze całe ciało jest instrumentem. Nie słuchamy tylko uchem i nie wydajemy z siebie dźwięków wyłącznie poprzez nasz aparat głosowy. Odbieramy dźwięki poprzez nasze całe ciało. Oprócz tzw. drogi powietrznej istnieje również przewodnictwo kostne. Najprostsze doświadczenie polegające na przyłożeniu drgającego kamertonu do głowy potwierdza je. Poprzez przewodnictwo kostne odbieramy swój własny głos. To właśnie dlatego odbieramy głos inaczej, gdy słyszymy własne nagranie. Dla krtani nasze całe ciało jest instrumentem. Podobnie, jak struny potrzebują całych skrzypiec z duszą, żeby pięknie brzmieć. Jeżeli już myślimy o swoim ciele, jako o swoim odbiorniku i rezonatorze pomyślmy o tym, jaki powinien być, żeby dobrze odbierać i przekazywać energię dźwięków. Na pewno ten nasz rezonator powinien być otwarty, tak więc przewodnictwu dźwięków sprzyja wyprostowana postawa, wyprostowany sprężysty kręgosłup, słup powietrza wypełniający klatkę piersiową w naszych płucach. Brak zniekształcających napięć międzyżebrowych i międzykręgowych, wynikających z problemów zdrowotnych naszych organów. Okazuje się, że, jeżeli mamy jakieś problemy zdrowotne, związane z bólem, pojawiają się napięcia wewnętrzne, które tłumią przepływ wibracji w naszym ciele i nieprawidłowo go wzmacniają i ma to wpływ na naszą wrażliwość na dźwięki określonych częstotliwości. Bardzo często nasza postawa – zagrabienia, czy skrzywienia oraz nasze choroby uwidoczniają się w badaniu audiometrycznym uwagi słuchowej w postaci specyficznego kształtu audiogramu. Jeżeli porównamy nasz kręgosłup i tułów do instrumentu, to łatwo uświadomimy sobie, że im niższe częstotliwości, tym dłuższy odcinek kręgosłupa za nie odpowiada i odwrotnie. Prawidłowa emisja głosu angażuje naszą krtań, którą możemy napiąć tak, że zablokujemy niższe partie klatki piersiowej i głos będzie, pomimo naszych wysiłków cichy i stłumiony. Możemy również rozluźnić krtań, mięśnie przepony, „otworzyć” nasz tułów na emitowane wibracje. Wówczas będziemy produkować piękny, pełny w bogate brzmienie głos. Nie uda się nam tego zrobić, jeżeli nie będziemy słyszeć tych częstotliwości. Mówi o tym pierwsze prawo Tomatisa: Głos jest pod kontrolą słuchu. Nie jesteśmy zdolni wyemitować częstotliwości, których nie słyszymy. Praca nad własnym głosem to: dbałość o zdrowie Prawidłowa postawa Prawidłowa otwarta emisja głosu i dykcja Prawidłowy słuch. Co może prowadzić do uszkodzenia słuchu? Choroby, w tym przede wszystkim infekcje i alergie, które powodują, że nasze ucho środkowe (kosteczki słuchowe) nie pracują w środowisku suchym. Infekcje ucha wewnętrznego – niestety często prowadzą do trwałych ubytków. Głośne dźwięki, głośna muzyka, w tym również nasz własny głos (to jeszcze inna historia – początek odkryć Dra Tomatisa). Na szczęście w wielu przypadkach możliwa jest reedukacja słuchu i ponowne wzbogacenie głosu poprzez Metodę Tomatisa, opracowany przez niego trening słuchowy oparty na filtrowaniu słuchanej muzyki tak, żeby na nowo wyćwiczyć zdolność do słuchania wszystkich częstotliwości, tak, żeby te nie wysłuchiwane pojawiły się w uchu i w głosie.

Tomatis
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.