O mnie

Prywatnie

  • Mam rodzinę – żonę Elę i dwie córki w wieku… :). Kochamy się i wspieramy, czasem się pokłócimy, ale szybko godzimy.
  • Mamy dwa pieski, braci shi-tzu – jeden jest sprytny, drugi raczej udaje, że nie rozumie.
  • Kocham tę swoją psychologię i dużo wiem o psychoterapii, neuropsychologii i psychoedukacji.
  • Kocham muzykę, najbardziej tę klasyczną. Lubię słuchać, trochę też gram (dla siebie). Ona również pociągnęła mnie do Tomatisa.
  • /

Zawodowo

  • 1982 – W tym roku rozpocząłem studia psychologiczne na UMCS w Lublinie, specjalizację kliniczną. Podczas studiów dowiedziałem się bardzo dużo na temat rozwoju dziecka, neuropsychologii, psychiatrii. Rozpocząłem również przygodę z psychoterapią (najwięcej nauczyłem się na własnej u Krystyny Kotowej).
  • 1988 do 1995 – praca z uzależnionymi od alkoholu w szpitalu psychiatrycznym. Przeszedłem drogę od oddziału, na którym głównie odtruwano i raczej „tłumaczono” pacjentom, jaka to wódka jest niedobra bez wielkich nadziei na skuteczną pomoc do takiego, gdzie zaczęliśmy realizować kompleksowy program terapii. Uczyłem się tutaj dużo, najwięcej od Luby Szawdyn, Ewy Woydyłło,Stephanie Brown, Jurka Mellibrudy, Kasi Miller, Wandy Sztandar i Majki Król-Fijewskiej. Jestem wdzięczny.
  • 1995-2002 – okres pracy jako psycholog w szkole dla młodzieży niedostosowanej społecznie. Trudna praca z dziećmi tych, którzy nie trafili jeszcze na oddział odwykowy…
  • Od 2000 moje życie zawodowe, z powodu potrzeb mojej rodziny z konieczności skierowałem w stronę biznesu. Stałem się tzw. trenerem, coachem i na koniec osobą, która zarządza działem szkoleń w paru większym firmach z ciągłą tęsknotą za pomaganiem i mniej więcej wtedy….
  • Andrea Jaworska, moja dawna dyrygentka chóru spotkała mnie na ulicy i zaciągnęła do domu, żeby opowiedzieć mi o terapii przy użyciu muzyki dra Tomatisa. Po tej wizycie poszperałem trochę w początkach internetu i dowiedziałem się, że… szkolenie jest we Francji – nie miałem na to wtedy ani pieniędzy, ani języka.
  • Moim przyjaciołom urodził się syn z głębokim autyzmem. Jeździli na terapię do Małgorzaty Szurlej do Warszawy (dowiedziałem się, że ktoś w Polsce zna się na tej terapii), więc była nadzieja.
  • W 2007 ukończyłem własny trening i szkolenie u pani Szurlej. Nie kupiłem wtedy sprzętu do terapii, wiecie dlaczego 🙂
  • W 2010 wraz z kilkoma osobami z powyższego szkolenia zaprosiliśmy do Polski Tomatis Developpement i zorganizowaliśmy pierwszy kurs terapii Tomatisa w Polsce. Był prowadzony przez Pierre’a Granie i Valerie Gas. Wydałem dużo, kupiłem urządzenie do terapii, później audiometr i stałem się konsultantem.
  • Z uwagi na to, że terapia Tomatisa była zawsze moją bardziej pasją, niż podstawowym źródłem dochodów od początku przekonuję i z czasem stało się to normalne do realizowania treningów w domu poprzez przygotowanie programu przeze mnie i wypożyczenie urządzenia do terapii do domu. Mniej czasu – nie trzeba dojeżdżać. Sprawniej dla rodziców i dzieci.
  • Moimi najczęstszymi pacjentami są dzieci ze spektrum autyzmu i dysleksją.

Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *